piątek, 5 czerwca 2009

2 czerwca 1979

.

Wspominamy wydarzenia Zesłania Ducha Świętego oraz pierwszej pielgrzymki JanaPawła II do Polski. Wczytajmy się w słowa pamiętnej homilii sprzed 30 lat.

"Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Umiłowani Rodacy,Drodzy Bracia i Siostry,Uczestnicy eucharystycznej Ofiary, która sprawuje się dziś w Warszawie naplacu Zwycięstwa.

1. Razem z wami pragnę wyśpiewać pieśń dziękczynienia dla Opatrzności,która pozwala mi dziś jako pielgrzymowi stanąć na tym miejscu.

Pragnął â?? wiemy, że bardzo gorąco pragnął â?? stanąć na ziemipolskiej, przede wszystkim na Jasnej Górze, zmarły niedawno papież Paweł VI.Pierwszy po wielu stuleciach papież-pielgrzym. Do końca życia nosił topragnienie w swoim sercu i z nim zszedł do grobu. I oto czujemy, że pragnienieto było tak potężne i tak głęboko uzasadnione, że przerosło ramy jednegopontyfikatu i â?? w sposób po ludzku trudny do przewidzenia â?? realizuje siędzisiaj. Dziękujemy więc Bożej Opatrzności za to, że dała Pawłowi VI takpotężne pragnienie. Dziękujemy za cały ten styl papieża-pielgrzyma, jakizapoczątkował wraz z Soborem Watykańskim II. Gdy bowiem Kościół całyuświadomił sobie na nowo, iż jest Ludem Bożym â?? Ludem, który uczestniczyw posłannictwie Chrystusa, Ludem, który z tym posłannictwem idzie przezdzieje, który â??pielgrzymujeâ??, papież nie mógł dłużej pozostaćâ??więźniem Watykanuâ??. Musiał stać się na nowo Piotrem pielgrzymującym,tak jak ten pierwszy, który z Jerozolimy przywędrował poprzez Antiochię doRzymu, aby tam dać świadectwo Chrystusowi i przypieczętować je swojąkrwią.

Dzisiaj dane mi jest wypełnić to pragnienie zmarłego papieża Pawła VIwśród was, umiłowani synowie i córki mojej Ojczyzny. Kiedy bowiem â?? zniezbadanych wyroków Bożej Opatrzności po śmierci Pawła VI i pokilkutygodniowym zaledwie pontyfikacie mojego bezpośredniego poprzednika JanaPawła I â?? zostałem głosami kardynałów wezwany ze stolicy św. Stanisławaw Krakowie na stolicę św. Piotra w Rzymie, zrozumiałem natychmiast, że moimszczególnym zadaniem jest spełnienie tego pragnienia, którego Paweł VI niemógł dopełnić na milenium chrztu Polski.

Jako więc wasz rodak, syn polskiej ziemi, a zarazem jako papież-pielgrzymwitam was wszystkich! Witam najdostojniejszego Prymasa Polski. Witam wszystkichobecnych tutaj arcybiskupów, biskupów, pasterzy Kościoła w naszejOjczyźnie. Pozwólcie, że pośród naszych gości powitam w sposóbszczególny kardynała-arcybiskupa Santo Domingo. To tam wypadało mi skierowaćpierwsze kroki papieskiego pielgrzymowania w miesiącu styczniu. Tam po razpierwszy ucałowałem ziemię, na której stanęła kiedyś stopa KrzysztofaKolumba, po której przeszły stopy tylu głosicieli Ewangelii, a wśród nichtakże i naszych rodaków i polskich żołnierzy. Dzisiaj, wspólnie z wami,tego świadka mojej pierwszej papieskiej podróży witam w Warszawie.

Czyż moja pielgrzymka do Ojczyzny w roku, w którym Kościół w Polsceobchodzi 900 rocznicę śmierci św. Stanisława, nie jest zarazem jakimśszczególnym znakiem naszego polskiego pielgrzymowania poprzez dzieje Kościołaâ?? nie tylko po szlakach naszej Ojczyzny, ale zarazem Europy i świata? Odsuwamtutaj na bok moją własną osobę â?? niemniej muszę wraz z wami wszystkimistawiać sobie pytanie o motyw, dla którego właśnie w roku 1978 (po tylustuleciach ustalonej w tej dziedzinie tradycji) został na rzymską stolicęśw. Piotra wezwany syn polskiego narodu, polskiej ziemi. Od Piotra, jak i odwszystkich apostołów Chrystus żądał, aby byli Jego â??świadkami wJerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemiâ?? (Dz 1, 8).

Czyż przeto nawiązując do tych Chrystusowych słów, nie wolno nam wnosićzarazem, że Polska stała się w naszych czasach ziemią szczególnieodpowiedzialnego świadectwa? Że właśnie stąd â?? z Warszawy, a także zGniezna, z Jasnej Góry, z Krakowa, z całego tego historycznego szlaku, którytyle razy nawiedzałem w swoim życiu i który w tych dniach znów będę miałszczęście nawiedzić, że właśnie stąd ze szczególną pokorą, ale i zeszczególnym przekonaniem trzeba głosić Chrystusa? Że właśnie tu, na tejziemi, na tym szlaku, trzeba stanąć, aby odczytać świadectwo Jego Krzyża iJego Zmartwychwstania? Ale, umiłowani rodacy â?? jeśli przyjąć to wszystko,co w tej chwili ośmieliłem się wypowiedzieć â?? jakżeż ogromne z tegorodzą się zadania i zobowiązania! Czy do nich naprawdę dorastamy?

2. Dane mi jest dzisiaj, na pierwszym etapie mojej papieskiej pielgrzymki doPolski, sprawować Najświętszą Ofiarę w Warszawie, na placu Zwycięstwa.Liturgia sobotniego wieczoru, w przeddzień Zesłania Ducha Świętego przenosinas do wieczernika w Jerozolimie, w którym nazajutrz apostołowie â??zgromadzeni wokół Maryi, Matki Chrystusa â?? mają otrzymać Ducha Świętego.Otrzymają Ducha, którego Chrystus im wyjednał przez krzyż, aby w mocy tegoDucha mogli wypełnić Jego polecenie. â??Idźcie więc i nauczajcie wszystkienarody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie jezachowywać wszystko, co wam przykazałemâ?? (Mt 28,19-20). W takich słowachChrystus Pan przed swym odejściem ze świata przekazał apostołom swe ostatniepolecenie, swój â??mandat misyjnyâ??. I dodał: â??A oto Ja jestem z wami przezwszystkie dni aż do skończenia świataâ?? (Mt 28, 20).

Dobrze się stało, że moja pielgrzymka do Polski, związana z 900 rocznicąmęczeńskiej śmierci św. Stanisława, wypadła w okresie Zesłania DuchaŚwiętego oraz uroczystości Trójcy Przenajświętszej. W taki bowiem sposóbmogę, dopełniając jakby pośmiertnie pragnienia Pawła VI, przeżyć razjeszcze tysiąclecie chrztu na ziemi polskiej i wpisać tegoroczny Stanisławowyjubileusz w to tysiąclecie, z którego wzięły początek całe dzieje narodu iKościoła. Właśnie uroczystość Zesłania Ducha Świętego oraz TrójcyPrzenajświętszej szczególnie nas przybliża do tego początku. W apostołach,którzy otrzymują Ducha Świętego w dzień Zielonych Świąt, są już niejakoduchowo obecni wszyscy ich następcy, wszyscy biskupi, również ci, którym odtysiąca lat wypadło głosić Ewangelię na ziemi polskiej. Również tenStanisław ze Szczepanowa, który swoje posłannictwo na stolicy krakowskiejokupił krwią przed dziewięciu wiekami.

I są w tych apostołach i wokół nich â?? w dniu Zesłania Ducha Świętegoâ?? zgromadzeni nie tylko przedstawiciele tych ludów i języków, którewymienia księga Dziejów Apostolskich. Są wokół nich już wówczaszgromadzone różne ludy i narody, które przyjdą do Kościoła poprzezświatło Ewangelii i moc Ducha Świętego w różnych epokach, w różnychstuleciach. Dzień Zielonych Świąt jest dniem narodzin wiary i Kościołarównież na naszej polskiej ziemi. Jest to początek przepowiadania wielkichspraw Bożych również w naszym polskim języku. Jest to początekchrześcijaństwa również w życiu naszego narodu: w jego dziejach, w jegokulturze, w jego doświadczeniach.

3a. Kościół przyniósł Polsce Chrystusa â?? to znaczy klucz do rozumieniatej wielkiej i podstawowej rzeczywistości, jaką jest człowiek. Człowiekabowiem nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa. A raczej: człowiek niemoże siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć, anikim jest, ani jaka jest jego właściwa godność, ani jakie jest jegopowołanie i ostateczne przeznaczenie. Nie może tego wszystkiego zrozumieć bezChrystusa.

I dlatego Chrystusa nie można wyłączać z dziejów człowieka w jakimkolwiekmiejscu ziemi. Nie można też bez Chrystusa zrozumieć dziejów Polski â??przede wszystkim jako dziejów ludzi, którzy przeszli i przechodzą przez tęziemię. Dzieje ludzi! Dzieje narodu są przede wszystkim dziejami ludzi. Adzieje każdego człowieka toczą się w Jezusie Chrystusie. W Nim stają siędziejami zbawienia.

Dzieje narodu zasługują na właściwą ocenę wedle tego, co wniósł on wrozwój człowieka i człowieczeństwa, w jego świadomość, serce, sumienie.To jest najgłębszy nurt kultury. To jej najmocniejszy zrąb. To jej rdzeń isiła. Otóż tego, co naród polski wniósł w rozwój człowieka iczłowieczeństwa, co w ten rozwój również dzisiaj wnosi, nie sposóbzrozumieć i ocenić bez Chrystusa. â??Ten stary dąb tak urósł, a wiatr gożaden nie obalił, bo korzeń jego jest Chrystusâ?? (Piotr Skarga, Kazaniasejmowe). Trzeba iść po śladach tego, czym â?? a raczej kim â?? naprzestrzeni pokoleń był Chrystus dla synów i córek tej ziemi. I to nie tylkodla tych, którzy jawnie weń wierzyli, którzy Go wyznawali wiarą Kościoła.Ale także i dla tych, pozornie stojących opodal, poza Kościołem. Dla tychwątpiących, dla tych sprzeciwiających się.

3b. Jeśli jest rzeczą słuszną, aby dzieje narodu rozumieć poprzez każdegoczłowieka w tym narodzie â?? to równocześnie nie sposób zrozumiećczłowieka inaczej jak w tej wspólnocie, którą jest jego naród. Wiadomo, żenie jest to wspólnota jedyna. Jest to jednakże wspólnota szczególna,najbliżej chyba związana z rodziną, najważniejsza dla dziejów duchowychczłowieka. Otóż nie sposób zrozumieć dziejów narodu polskiego â?? tejwielkiej tysiącletniej wspólnoty, która tak głęboko stanowi o mnie, okażdym z nas â?? bez Chrystusa. Jeślibyśmy odrzucili ten klucz dlazrozumienia naszego narodu, narazilibyśmy się na zasadnicze nieporozumienie.Nie rozumielibyśmy samych siebie. Nie sposób zrozumieć tego narodu, którymiał przeszłość tak wspaniałą, ale zarazem tak straszliwie trudną â?? bezChrystusa. Nie sposób zrozumieć tego miasta, Warszawy, stolicy Polski, któraw roku 1944 zdecydowała się na nierówną walkę z najeźdźcą, na walkę, wktórej została opuszczona przez sprzymierzone potęgi, na walkę, w którejległa pod własnymi gruzami, jeśli się nie pamięta, że pod tymi samymigruzami legł również Chrystus-Zbawiciel ze swoim krzyżem sprzed kościołana Krakowskim Przedmieściu. Nie sposób zrozumieć dziejów Polski odStanisława na Skałce do Maksymiliana Kolbe w Oświęcimiu, jeśli się nieprzyłoży do nich tego jeszcze jednego i tego podstawowego kryterium, któremuna imię Jezus Chrystus.

Tysiąclecie chrztu Polski, którego szczególnie dojrzałym owocem jest św.Stanisław â?? tysiąclecie Chrystusa w naszym wczoraj i dzisiaj â?? jestgłównym motywem mojej pielgrzymki, mojej dziękczynnej modlitwy wspólnie zwami wszystkimi, drodzy rodacy, których Jezus Chrystus nie przestaje uczyćwielkiej sprawy człowieka. Z wami, dla których Chrystus nie przestaje byćwciąż otwartą księgą nauki o człowieku, o jego godności i jego prawach. Azarazem nauki o godności i prawach narodu.

Księże Prymasie! Pragnę tę Najświętszą Ofiarę wspólnie z braćmibiskupami i kapłanami złożyć we wszystkich intencjach, które Wasza Eminencja wymienił na początku.

W dniu dzisiejszym na tym placu Zwycięstwa w stolicy Polski proszę wielkąmodlitwą Eucharystii wspólnie z wami, aby Chrystus nie przestał być dla nasotwartą księgą życia na przyszłość. Na nasze polskie jutro.

4. Stoimy tutaj w pobliżu Grobu Nieznanego Żołnierza. W dziejach Polski â??dawnych i współczesnych â?? grób ten znajduje szczególne pokrycie.Szczególne uzasadnienie. Na ilu to miejscach ziemi ojczystej padał tenżołnierz. Na ilu to miejscach Europy i świata przemawiał swoją śmiercią,że nie może być Europy sprawiedliwej bez Polski niepodległej na jej mapie?Na ilu to polach walk świadczył o prawach człowieka wpisanych głęboko wnienaruszalne prawa narodu, ginąc â??za wolność naszą i wasząâ??? â??Gdziesą ich groby, Polsko! gdzie ich nie ma! Ty wiesz najlepiej â?? i Bóg wie naniebie!â?? (Artur Oppman, Pacierz za zmarłych).

Dzieje Ojczyzny napisane przez Grób jednego Nieznanego Żołnierza.

Przyklęknąłem przy tym grobie, wspólnie z Księdzem Prymasem, aby oddaćcześć każdemu ziarnu, które â?? padając w ziemię i obumierając w niej,przynosi owoc. Czy to będzie ziarno krwi żołnierskiej przelanej na polubitwy, czy ofiara męczeńska w obozach i więzieniach. Czy to będzie ziarnociężkiej, codziennej pracy w pocie czoła na roli, przy warsztacie, w kopalni,w hutach i fabrykach. Czy to będzie ziarno miłości rodzicielskiej, która niecofa się przed daniem życia nowemu człowiekowi i podejmuje cały trudwychowawczy. Czy to będzie ziarno pracy twórczej w uczelniach, instytutach,bibliotekach, na warsztatach narodowej kultury. Czy to będzie ziarno modlitwy iposługi przy chorych, cierpiących, opuszczonych. Czy to będzie ziarno samegocierpienia na łożach szpitalnych, w klinikach, sanatoriach, po domach:â??wszystko, co Polskę stanowiâ??.

Skąd przychodzą te słowa? Księże Prymasie, tak głosi Akt milenijny,złożony przez ciebie i Episkopat Polski na Jasnej Górze: â??wszystko, coPolskę stanowiâ??.

To wszystko w rękach Bogarodzicy â?? pod krzyżem na Kalwarii i w wieczernikuZielonych Świąt.

To wszystko: dzieje Ojczyzny, tworzone przez każdego jej syna i każdą córkęod tysiąca lat â?? i w tym pokoleniu, i w przyszłych â?? choćby to byłczłowiek bezimienny i nieznany, tak jak ten żołnierz, przy którego grobiestoimy...

To wszystko: i dzieje ludów, które żyły wraz z nami i wśród nas, jakchoćby ci, których setki tysięcy zginęły w murach warszawskiego getta.

To wszystko w tej Eucharystii ogarniam myślą i sercem i włączam w tę jednąjedyną Najświętszą Ofiarę Chrystusa na placu Zwycięstwa.

I wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja: Jan Paweł II papież, wołam zcałej głębi tego tysiąclecia, wołam w przeddzień święta Zesłania,wołam wraz z wami wszystkimi:

Niech zstąpi Duch Twój!

Niech zstąpi Duch Twój!

I odnowi oblicze ziemi.

Tej Ziemi!

Amen."

z serwisu www.duchowy.pl